BIEGIEM NA MANASLU - CZYM SKORUPKA ZA MŁODU NASIĄKNIE...

Wyniki
Galeria - Irena Hulanicka

Jak ten czas leci… Za nami już szósty z 14 biegów po Koronę Himalajów i Karakorum. 23 września 122 osoby „wspinały się” na Manaslu, inaugurując Europejski Tydzień Sportu. Najszybciej dystans 5 km na atestowanej trasie przy Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie pokonali Marcin Wysocki (16.38), Krystian Jusiński (17.23) i Wojciech Skory (17.27), a w gronie kobiet Agnieszka Żuraniewska (21.06), Aleksandra Zawadzka (21.12) i Ewa Szyszko (22.19).

Liderami klasyfikacji generalnej są Skory i Żuraniewska, a w sześciu dotychczasowych imprezach udział wzięło ponad 200 osób – 66 zawodniczek i 153 zawodników.

Najmłodszym uczestnikiem zawodów jest Tymon Trzciński, który urodził się… 15 marca 2020 roku. Trasę pokonuje w wózeczku pchanym przez ojca Mateusza, przy asekuracji mamy Justyny Czyż, mieszkańców warszawskich Bielan.

"Oboje jesteśmy miłośnikami gór. Poznaliśmy się na kursie przewodników górskich w Beskidzie Wyspowym, gdzie Mateusz był przewodnikiem i instruktorem. Z tej miłości zrodził się Tymon" – wyjawiła Justyna.

A co na to ich synek?

"Urodziłem się w dziwnych czasach, ale nie przejmuję się tym wcale. Staram się czerpać z życia jak najwięcej. Najbardziej kocham (oprócz moich rodziców i psa) chyba góry. Przynajmniej tak mi mówią mama z tatą, wróżąc karierę himalaisty. Ponoć żeby nim zostać trzeba mieć dużo wytrwałości i bardzo dużo trenować, dlatego rodzice już teraz zabierają mnie na biegi, żebym pracował nad kondycją. Kiedy przeczytali, że ich ulubiona impreza biegowa trwa nadal mimo pandemii i do tego w tym roku związana jest z Koroną Himalajów i Karakorum, bez namysłu zaciągnęli mnie na trasę przy Centrum Olimpijskim, z czego jestem bardzo zadowolony."

Cóż dodać? Wypada również cieszyć się, że stare powiedzenie „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” ma zastosowanie w praktyce.

Jeśli już mowa o najmłodszych, to przypominamy, że uczestnicy cyklu zaadoptowali materialnie mieszkającego w Kenii 7-letniego chłopca o imieniu Kibwana, o którym można dowiedzieć się więcej na portalu zrzutka. Minimalna kwota 2000 zł, którą planowano pozyskać od darczyńców do grudnia 2020 roku, została zebrana na 115 dni „przed czasem”. Wszystkim ofiarodawcom przekazujemy serdeczne podziękowania płynące od Kibwany oraz jego rodziców.

Nie kończymy jednak zbiórki, gdyż potrzeby nie sprowadzają się tylko do zaspokojenia głodu. R odzina nie ma prądu, bowiem nie stać ją na taki luksus. Dlatego gromadzone są środki na doprowadzenie elektryczności lub zakup panela słonecznego do ich domu, który jest tańszy i kosztuje ok. tysiąca złotych. Dotychczas udało się uzbierać połowę.

Osoby zainteresowane tematem Kenii, tej mało znanej, zapraszamy na spotkanie połączone z prezentacją zdjęć i projekcją filmów z pobytu biegaczy w 2019 i 2020 roku - we wtorek 13 października o godzinie 19 do klubu Południk Zero przy ul. Wilczej 25 w Warszawie.