PATRONI MEDIALNI

  • Maratończyk
  • maratony polskie
  • ebiegi

 

niepodlegla

 

MILA DLA JANUSZA KLARNERA

KlarnerMila dla Janusza Klarnera, która 18 września poprzedzi w Warszawie ostatni bieg Etapowego Maratonu Pokoju w hołdzie polskim żołnierzom poległym na frontach II wojny światowej, będzie wyjątkowa, tak jak i wyjątkowy był Klarner. 80 lat temu wraz z Jakubem Bujakiem, jako uczestnicy pierwszej polskiej wyprawy w Himalaje, stanęli na dziewiczym wówczas szczycie Nanda Devi East (7434 m). Krótko po zakończeniu wojny obaj przepadli jak kamień w wodę... Ich śmierć "musiała" być tajemnicza. Hinduiści bowiem wierzą, że gdy ktokolwiek postawi stopę na szczycie Nanda Devi (Nanda jest jednym z przydomków hinduistycznej bogini śmierci Kali), będzie musiał… zginąć, a jego ciała nikt nie odnajdzie. Religijny mit okazał się dramatycznie spełniony.

29-letni wówczas Klarner był najmłodszym w zespole i najmniej doświadczonym. „Nasz ojciec był oburzony, że Janusz, oficer rezerwy, mimo narastających nastrojów wojennych chce wyjechać z Polski” – wspominała siostra Jadwiga Klarner-Szymanowska. Podkreślała przy tym, że brat dał ojcu uroczyste słowo honoru, że w razie wojny na pewno wróci do kraju. I słowa dotrzymał.

 

Okupację spędził w stolicy, w konspiracji. Ranny w głowę stracił oko podczas akcji w Lesie Kabackim. Walczył w Powstaniu Warszawskim. 17 września 1949 roku wyszedł z mieszkania na Saskiej Kępie. Był lekko ubrany, bez dokumentów. Do rodzinnego domu oddalonego o kilkaset metrów nigdy nie dotarł.

„Wyprawę na Nanda Devi East pogrążyły w niepamięci celowe działania Urzędu Bezpieczeństwa PRL – twierdzi Anna Pietraszek (*) - Kiedy w 1989 roku robiłam film w 50. rocznicę tej ekspedycji, zaskoczyło mnie, że nikt o niej nie mówił, nie istniała jej legenda, tak jakby nigdy się nie odbyła. Klarner w 1949 roku przygotował książkę do druku. Sfilmowałam dokument, w którym żądano usunięcia jego nazwiska z okładki. Nie zgodził się. Wkrótce zaginął. Jakiś człowiek mówił rodzinie, że widział go skatowanego w kazamatach UB przy ul. Cyryla i Metodego. Nie udało się z tym mężczyzną ponownie skontaktować. Też przepadł jak kamień w wodę”.

To dzięki ojcu Janusza ekspedycja ostatecznie wyruszyła – pożyczył na ten cel dużą sumę pieniędzy. Klarner, na podstawie dziennika prowadzonego w trakcie wyprawy, napisał w czasie wojny książkę „Nanda Devi”. Wydać ją można było dopiero w 1956 roku, już po jego tajemniczym zniknięciu.

Wiadomość o wybuchu wojny zaskoczyła ich w drodze powrotnej na statku w Bombaju. 9 września przekroczyli granicę polską, idąc pod prąd fali uciekinierów. Bujak przedarł się do Lwowa 11 września. Żony z dwójką dzieci nie spotkał. Przebywały na wakacjach pod Rzeszowem, gdy wkroczyli Niemcy. Kiedy dotarły do domu, Jakuba już tam nie było. Wedle relacji córki, Magdaleny Bujak-Lenczowskiej (narciarka, medalistka mistrzostw Polski i Zimowej Uniwersjady 1962), przez Rumunię i Francję, gdzie zaciągnął się do polskiej armii, dostał się do Anglii.

5 lipca 1945 roku, w przeddzień planowanej podróży do Polski, wspinał się z partnerką w Kornwalii nad brzegiem morza. Obydwoje zaginęli. Policja uznała, że prawdopodobnie ulegli wypadkowi lub utonęli, ale przyjaciele mieli inną wersję. Bujak tworzył nowoczesne technologie wojskowe; uważano, że mógł być zamordowany przez Brytyjczyków, kiedy postanowił wrócić do Polski, lub uprowadzony przez wywiad radziecki.
(*) Anna Pietraszek - reżyser, dokumentalista, operatorka, fotograf, dziennikarka, taterniczka i alpinistka. Zrealizowała ponad 190 filmów dokumentalnych i reportaży w latach 1977-2011. Specjalizuje się w tematyce górskiej sportowej, historycznej, afgańskiej, wojskowej, bezpieczeństwa narodowego, religijnej, społecznej.

Rejestracja na bieg Mila dla Janusza Klarnera poprzez portal datasport.pl

Medal Biegu Stulecia 2022

2022 Bieg Stulecia medal

Narodowy Bieg Stulecia 2022

koszulka2020